To jest do bani, kiedy to się dzieje, ale za każdym razem, gdy spotykasz idealnego faceta, jest duża szansa, że on jest już zakochany - z niewłaściwą kobietą. Możesz wiedzieć, że jest mężczyzną, którego pragniesz, i możesz być przekonany, że możesz być o wiele lepszą dziewczyną niż jego denerwująca dziewczyna
Wycofanie się Rozpoczęte przez ~ola, 15 lis 2014 ~ola Napisane 15 listopada 2014 - 23:13 Mam pytanie do facetów- dlaczego, jak już „dogonią króliczka” wycofują się z relacji? Pozwolę sobie przytoczyć moją historię. Mam 26 lat, on jest 40+. Ja mam partnera, on jest rozwodnikiem. Ja mieszkam z rodzicami, on ma nastoletniego syna. Ja jestem studentką, on terapeutą. To nie mogło się udać, wiem. Pół roku temu zaczęliśmy się widywać u mnie w pracy, to była trudna relacja, ponieważ jestem w związku a on ma bagaż doświadczeń za sobą. Byłam niedostępna bo zdawałam sobie sprawę z konsekwencji. Wiedziałam, że nie mogę z nim być. Walczył o mnie, zabiegał, komplementował, adorował, uwiódł i dostał czego chciał. Zakochałam się. Totalnie straciłam głowę. Zaczęliśmy się widywać intensywniej, zaczęły się czułe gesty, dotyk, przytulanie, całowanie. Wszystko prowadziło do jednego. Nie sypialiśmy ze sobą, choć on tego chciał, ale ja choć fizycznie chciałam być wierna mojemu facetowi. W głębi duszy marzyłam o nim i bardzo go pożądałam, oszalałam na jego punkcie. Taka sytuacja trwała 2 miesiące. Po ostatnim bardzo miłym i namiętnym spotkaniu, dzień później zadzwonił i wspominaliśmy spędzone chwile. Teraz od 2 tygodni milczy. Nie chce mu się narzucać więc nie dzwonie. Ostatnio nie wytrzymałam i musiałam go usłyszeć, zadzwoniłam na moment, był chłodny i rozmawialiśmy max 1 minutę, bo nie miał czasu. Nie oddzwania. Chciałam się z nim umówić, wyjaśnić, dowiedzieć się o co chodzi, ale nie mam takiej możliwości bo nie mamy kontaktu. Straciłam głowę totalnie, teraz mam depresję, bo to wszystko mnie przerosło. Zdaję sobie sprawę, że „gonienie króliczka” jest fajne i każdy facet chce zdobywać kobietę, ale chyba to nie jest celem samym w sobie? Nie chcę być natrętna, dlatego odpuszczam, choć to cholernie trudne, być może on boi się ponownie wchodzić w głębsza relację. Ale takie milczenie, po rozbudzeniu fali emocji nie należy do miłych doznań. Najgorsze jest to, że zakochałam się w tym facecie i byłam w stanie poświecić dla niego swój związek, reputację i szereg innych rzeczy, a on nie ryzykował niczym. Czemu faceci w pewnym momencie zaczynają się wycofywać? W momencie kiedy się otwarłam przed nim i dostał mnie na talerzu, zrezygnował. Mam wrażenie, że manipulował mną i bawił się moimi uczuciami. To boli. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Arthur ~Arthur Napisane 16 listopada 2014 - 01:16 Byłaś dla niego boginią ale jak piszesz, nie doszło do zbliżenia, czyli seksu. A to jest zwieńczeniem zdobywania, obojętnie, vzy się zakochał w Tobie do szaleństwa czy nie. Kobiety nie rozumieją psychiki mężczyzny, który buduje/utrzymuje więź - psychiczną i fizyczną przez seks, cielesność. Miliony związków się przez to niezrozumienie rozpada. A Ty zagrałaś jak widać vabanque i przeciągnęłaś "za długo". To nie ma nic wspólnego z jakimś "gonieniem króliczka". Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~ola ~ola Napisane 16 listopada 2014 - 14:50 Nie doszło do seksu bo chciałam być wierna partnerowi, chociaż fizycznie. Nie wiedziałam czy warto poświęcić wieloletni związek na rzecz romansu z którego, nie wiem czy coś by wyszło. Bałam się też, że on może być takim rasowym wyjadaczem i podrywa, zdobywa i rzuca wciąż kolejne partnerki. Nie chciałam być jego zwykłą zdobyczą. Bardzo chce się z nim przespać ale mój kręgosłup moralny mi na to nie pozwala, póki jestem w stałym związku. Cały czas myślałam i myślę o tym, analizuję i nic z tego nie wynika. Chciałam rzucić chłopaka dla niego, ale on już zdążył się wycofać. A mogło być tak, że wystraszył się tego uczucia i wolał zwiać póki nie było za późno? Z tego co wiem, to on chciał uniknąć zobowiązań. Jak mam o niego znów zabiegać? Cholernie mi na nim zależy, ale nie chce wyjść na desperatkę Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Arthur ~Arthur Napisane 16 listopada 2014 - 19:36 Aleksandro, przede wszystkim jeśli ktoś był w stanie zawrócić Ci tak w głowie będąc w kilkuletnim związku jak piszesz to ten Twój związek to już fikcja i formalność, normalne we właśnie kilku- czy wieloletnim związku. Piszesz, że masz 26 lat, Twoje postrzeganie "wieloletniego" liaison jest inne i sprowadza się pewnie do 3-4-6 lat max. Nie kochasz Twego chłopaka i dlatego ten nowy 40+... Dla tego ostatniego jesteś, bez obrazy, gówniarą, 26 lat to nic dla czterdziestolatka i jeszcze nic o życiu nie wiesz, niczego nie przeżyłaś. Mniemam, że jak na tak młodą osobę masz przeświadczenie o Twej "nieśmiertelności", wszechwiedzy i o pewności siebie z życiu. Nie Ty jedna w tym wieku. A on, no cóż. Może się faktycznie zakochał i nie chciał Cię wykorzystać ale jeśli robił podchody i przez tygodnie nic z tego nie wyszło to jego duma zwyciężyła, żaden mężczyzna 40+ jeśli tylko może (czyt. nie zkochał się jak szczeniak bez pamięci) to nie dopuści do sytuacji, w której byłby odtrącony/ośmieszony przez - tak, małolatę, gówniarę, w neutralnym tego słowa znaczeniu. A od Ciebie tryska wręcz dziecinna, dziewczęca niekonsekwencja - bardzo go fizycznie pragnęłaś ale nie chciałaś się oddać (bo już zdradziłaś - psychicznie), ok. Twój wybór. Tylko dlaczego teraz tu płaczesz? Dziś to już musztarda po obiedzie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~ola ~ola Napisane 16 listopada 2014 - 20:59 Wiem, że mój pseudozwiązek jest prawie fikcją. Tak, nie kocham swojego chłopaka i mój 40+ dobrze o tym wie. Dlatego chciałam z nim zerwać właśnie dla niego. Wiem, że jestem gówniarą, dzieli nas 17 lat i nic tego nie przeskoczy. Nic o życiu nie wiem, niczego nie przeżyłam ale nieśmiertelności czy pewności siebie nie mam totalnie. To on odkrył we mnie kobietę. To jest tak, że ja go bardzo pragnęłam ale nie mogłam mieć bo bałam się wejścia w tak trudną relację. Bałam się ryzyka. On ze swojej strony nie dawał mi żadnego zapewnienia, że nie zwieje zaraz po seksie i nie zamilknie na wieki. To wszystko działo się tak szybko...Teraz pewnie zachowałabym się inaczej. Wiem, że faceci lubią się wycofywać w najbardziej namiętnym etapie a później wracają. Marze, że tak właśnie będzie ale cóż... złudne szczęście. Chcę teraz zerwać z facetem i być z nim. Tylko hmm jego już nie ma. Tak z dnia na dzień mogła się stać musztarda po obiedzie? Po ostatnim spotkaniu 2 tygodnie temu zadzwonił i zachwycał się wspomnieniami a później nagle odpuścił? Dlaczego bez słowa? Przecież poważny facet powinien wytłumaczyć o co chodzi. Nie odtrąciłam go, lecz on odtrącił mnie. Przecież powinien o mnie zabiegać i pokazać, że warto dla niego zaryzykować. Jeżeli facetowi zależy to chyba nie znika z dnia na dzień?Być może miałam być tylko jego kolejna przygodą. Sam powiedział, że pasuje mu jego obecny stan rzeczy. Ja mimo wszystko chciałam spróbować. Zdawał sobie sprawę z tego, że byłam w stanie poświęcić dla niego wszystko. Być może jestem dziecinna i niekonsekwentna ale nie mogłabym zdradzić faceta. Dobrze wiedział, że kończę relację ze swoim chłopakiem, przeprowadzam się do innego miasta i będę tylko dla niego. To on mnie namawiał na te kroki. Zakochałam się. Chce go odzyskać. Nie wiem jak ale niczego bardziej nie pragnę. W mojej głowie jest milion scenariuszy, jeden z nich mówi, że zbyt bardzo odkryłam się ze swoimi uczuciami, pokazałam, że zależy mi na nim bardziej niż jemu na mnie. Naprawdę nie wiem już co robić i co myśleć. Nie może to być koniec, nie dopuszczam do siebie takiej możliwości. Przecież to miał być początek... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Grzegorz ~Grzegorz Napisane 16 listopada 2014 - 22:37 ... proponuję... zerwij najpierw ze swoim obecnym chłopakiem, po co z nim jesteś skoro go nie kochasz?? Czekasz na innego, żeby było łatwiej... wiesz co czuje człowiek kiedy dowiaduje się, że idziesz do innego/innej ? ... to jest podłe, zakończ obecny związek, po jakimś czasie zacznij nowy... nie rozumiem tego... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~ola ~ola Napisane 16 listopada 2014 - 23:25 wiem co czuje człowiek kiedy najbliższa osoba odchodzi bo zostałam zdradzona, dlatego wiem, że nigdy nikogo nie zdradzę. Próbuje zerwać z chłopakiem od jakiegoś czasu ale to nie jest takie proste bo mnie szantażuje. Wiem, że krzywdzę i jego i siebie. Jednak teraz mam depresje przez ta całą sytuację, bo kocham innego faceta, który mnie olał. Jestem okropna, podła i beznadziejna- zdaję sobie z tego sprawę. Nie chciałam tego uczucia, broniłam się przed nim ale to mój 40+ je rozbudził a teraz przez to cierpię. Nie mogłam się z nim przespać, bo jestem typem kobiety która najpierw musi pokochać, zanim pójdzie z kimś do łóżka. Nie jestem w stanie z zimną krwią robić jeszcze większej krzywdy chłopakowi. Mam dość całej tej sytuacji ale już się zaangażowałam, niestety. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Adam ~Adam Napisane 17 listopada 2014 - 08:37 Wszystko się kiedyś kończy z różnych powodów. Ciesz się tym co miałaś. Może on miał w Tobie obudzić Kobietę - taka karma. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Małgo ~Małgo Napisane 17 listopada 2014 - 12:23 Mężczyźni zwłaszcza dojrzali, a już terapeuci zwłaszcza są mimo emocji - logiczni, jeśli zdradziłaś swojego partnera i okłamywałaś go- czemu miałby być inna w nowym związku? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Alex40+ ~Alex40+ Napisane 17 listopada 2014 - 14:26 Droga Olu, ze swojego doświadczenia wiem, iż wpada się w takie sytuacje ze zwykłej ludzkiej potrzeby zwłaszcza, gdy to co mamy nie spełnia naszych oczekiwań lub zwyczajnie czegoś nam brakuje, jesteśmy niedoceniani. Na początku jest ciekawie, intrygująco, tajemniczo co przeradza się w ekscytację, zauroczenie czy zakochanie. Wydaje nam się, że złapaliśmy Pana Boga za nogi i nie ma już rzeczy niemożliwych. Niestety z założenia taki związek ma niewielkie szanse na przetrwanie. Tak jak dotyczy to związków pomiędzy osobami w podobnym wiek, tak tym bardziej w związku z taką różnicą wieku. Przychodzi moment refleksji zwłaszcza, gdy sprawa nabiera powagi oczekuje się deklaracji, zobowiązań, planów i zaczynasz się zastanawiać: ok jest fajnie, tylko co dalej? Jak taki związek będzie wyglądał za 5, 10, 15 lat? Ja po 50-tce - nie daj boże łysiejący z brzuszkiem - ty po 30-tce w pełni rozkwitu. Zaczyna się logiczne rozważanie i wpada myśl, że co by się nie działo zostanę sam lub będę dla tego kogoś "balastem" lub "wstydliwym tatuażem" z lat młodości. A ty w kwiecie wieku mając u boku dużo starszego Pana, który jakby się uparł mógłby być Twoim ojcem z czasem dostrzegałabyś coraz więcej różnic was dzielących i prędzej czy później zaczęłabyś odczuwać, że czegoś Ci brakuje. I tak koło się zamyka. Miłość, zakochanie się to niestety przemijające stany, a deklaracje o kochaniu i byciu razem aż do końca swych dni... to tylko słowa. Niektórym się to udaje ale czy wynika to z prawdziwej miłości czy zasad moralnych - nie odważę się tego rozstrzygać. Tak jak ktoś już napisał ciesz się z tego, co przeżyłaś, weź z tego to co najlepsze i pójdź swoją drogą, która dzięki temu zdarzeniu może będzie mniej wyboista. A co do cierpienia... wierz lub nie, wiem to z doświadczenia czas leczy takie rany. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~ola ~ola Napisane 17 listopada 2014 - 17:02 Dziękuję Wam bardzo! Alex40+ wydrukuje sobie Twoja wypowiedź i powieszę nad łóżkiem, w trudnych chwilach będę ją analizować od nowa :) Chyba macie rację. Powinnam go odpuścić, wiem i wiedziałam od początku, że to nie ma sensu. Zapewne on tez o tym wiedział, dlatego tak wyszło. Dzisiaj rano zadzwonił do mnie i obiecał spotkanie. Pewnie będzie ono ostatnim. Po tej rozmowie jest mi lżej. Chyba się od niego uzależniłam, teraz potrzebny mi konkretny detoks. Między nami była tak niesamowita chemia..nigdy wcześniej nie miałam takich stanów. On jako terapeuta faktycznie bardzo mi pomógł, dzięki niemu chciało mi się znów żyć i być może to uczucie z tego wynikało. Rozbudził we mnie uczucia o których nie miałam pojęcia. Dał mi to czego nie miałam do tej pory. Zaczęłam znów wierzyć w mężczyzn i w to, że prawdziwi faceci jeszcze nie wyginęli. Zaakceptował mnie i pomagał pozbyć się kompleksów. Zawsze chciałam mieć dużo starszego mężczyznę, bo Ci 20+ są strasznie infantylni. Być może właśnie po to pojawił się w moim życiu. Szkoda tylko, że straciłam dobrego terapeutę. Dodawał mi sił w najtrudniejszych chwilach. Teraz powinnam wyciągnąć plusy z tej sytuacji i żyć dalej. Jest ciężko ale tak jak pisaliście, być może czas uleczy te rany. Być może zmarnowałam swoją szanse, tego już się pewnie nie dowiem. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Moon ~Moon Napisane 23 listopada 2014 - 20:01 Ola, coś się kupy twoja historia nie trzyma. Zdradzono cie, masz 26 lat kilkuletni związek, usiłujesz zerwać a on cie szantażuje. Ech A facet, no cóż, ja jak bym znalazła zainteresowanego 26 latka, mną również bym go uwiodła jak zamiast odpychać jeszcze podsyca emocje. Uwaga poświęcona na maxa, czułe gesty, ech... I teraz, czy zdrada to tyko sex, nie zdrada to uwaga poświęcona innej osobie - zdradziłaś chłopaka niestety. (Wg mnie) Alex40 pięknie piszesz. wszyscy fajnie piszą. Swoja drogą to jest straszne ze będąc w jednym związku już się przebiera nogami do kolejnego. Gdzie uczciwość międzyludzka, zaufanie, prawda i szacunek. Szczególnie szacunek do siebie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Moon ~Moon Napisane 23 listopada 2014 - 20:01 Ola, coś się kupy twoja historia nie trzyma. Zdradzono cie, masz 26 lat kilkuletni związek, usiłujesz zerwać a on cie szantażuje. Ech A facet, no cóż, ja jak bym znalazła zainteresowanego 26 latka, mną również bym go uwiodła jak zamiast odpychać jeszcze podsyca emocje. Uwaga poświęcona na maxa, czułe gesty, ech... I teraz, czy zdrada to tyko sex, nie zdrada to uwaga poświęcona innej osobie - zdradziłaś chłopaka niestety. (Wg mnie) Alex40 pięknie piszesz. wszyscy fajnie piszą. Swoja drogą to jest straszne ze będąc w jednym związku już się przebiera nogami do kolejnego. Gdzie uczciwość międzyludzka, zaufanie, prawda i szacunek. Szczególnie szacunek do siebie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~xenia ~xenia Napisane 28 grudnia 2016 - 09:25 Mam podobne doświadczenia. Mój związek prawie się rozpadł przez mojego wykładowcę. Byłam w kilkuletnim związku, a mimo to zaczęłam flirt ze swoim nauczycielem. W jakiś sposób mnie to podniecało, bo było niedozwolone... On był naprawdę bardzo inteligentnym człowiekiem, mądrzejszym niż inni wykładowcy, a przynajmniej tak o nim sądzili studenci. Nie bez powodu bali się chodzić do niego na egzaminy. Wyczułam z jego strony zainteresowanie moją osobą, ale kiedy przy piwie wspominałam o tym koleżankom twierdziły, że wyolbrzymiam i źle interpretuje to, co on robi... To one się myliły, bo po pewnym czasie zaczęliśmy pisać do siebie wiadomości na Fb, potem podał mi swój numer tel. i umówiliśmy się na spotkanie. Ewidentnie szukał pretekstu żeby mnie widywać. A puenta jest taka, że kiedy nie dostał czego chciał odszedł. Mój facet się dowiedział i też chciał zerwać, ale poszliśmy na terapię dla par do Psychologgii do Eweliny Bazyluk i pomogła nam odbudować nasz związek na nowo. Teraz jest już lepiej i wiem, że nigdy nie zrobię już podobnego świństwa swojemu facetowi. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ania ~Ania Napisane 13 września 2020 - 18:46 Alex+40 moge napisac na jakieś Twoje priv??? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zdradzony77 ~Zdradzony77 Napisane 14 września 2020 - 16:40 Wszystko super ale pamiętaj że zdrada ma różne oblicza. To że nie poszłaś z tym gościem do wyrka nie oznacza że nie zdradziłaś swojego obecnego partnera. Już sam fakt że musiałaś ukrywać tą relację przed partnerem oznacza że to już była zdrada. Skoro zdrady doświadczyłaś już wcześniej powinnaś o tym doskonale wiedzieć. Jeszcze nie skonsumowałaś więc zakończ swój obecny związek i oszczędź bólu człowiekowi z którym byłaś lata (dobrze wiesz jak to jest). Potem rób co chcesz lataj za uczuciem którego pewnie i tak z racji różnicy wieku będzie skazane na porażkę... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia Napisane 14 września 2020 - 22:06 ~ola napisał:wiem co czuje człowiek kiedy najbliższa osoba odchodzi bo zostałam zdradzona, dlatego wiem, że nigdy nikogo nie zdradzę. Próbuje zerwać z chłopakiem od jakiegoś czasu ale to nie jest takie proste bo mnie szantażuje. Wiem, że krzywdzę i jego i siebie. Jednak teraz mam depresje przez ta całą sytuację, bo kocham innego faceta, który mnie olał. Jestem okropna, podła i beznadziejna- zdaję sobie z tego sprawę. Nie chciałam tego uczucia, broniłam się przed nim ale to mój 40+ je rozbudził a teraz przez to cierpię. Nie mogłam się z nim przespać, bo jestem typem kobiety która najpierw musi pokochać, zanim pójdzie z kimś do łóżka. Nie jestem w stanie z zimną krwią robić jeszcze większej krzywdy chłopakowi. Mam dość całej tej sytuacji ale już się zaangażowałam, niestety. W takiej sytuacji (bo nie wiem, czy to jeszcze aktualne dla Autorki wątku) proponuję porzucić jednego i drugiego... I cierpliwe poczekać (nie szukać na siłę) na trzeciego. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Po prostu ja ~Po prostu ja Napisane 17 września 2020 - 10:45 Alex +40 moge prosic o jakis kontakt na priv?? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry
Jak na nowo zdobyć faceta? tak tak, gawędziarz, nudziarz, jest sam, boi się kobiet i w ogóle jest prawiczkiem :D co jeszcze? m. - wreszcie dochodzimy do jakiegoś consensusu, Ty odbierałaś moje poglądy jako skrajne, ja Twoje też.
Historia stara jak świat. Spotykasz na swojej drodze mężczyznę, z którym doskonale się rozumiesz. Spędzacie razem mnóstwo czasu, poznajecie się coraz lepiej i po obu stronach rodzi się miłość. Jest wspaniale, nareszcie czujesz, że „to jest to”. Mijają miesiące i angażujesz się coraz mocniej, wyobrażając sobie wspólną przyszłość. I kiedy całkiem naturalnie, nie kontrolując się, zaczynasz o tym mówić, on milknie i cichnie. Nagle widać, jak na dłoni, że on się boi tak mocnego zaangażowania. Nie chce cię zranić, ale czujesz, że unika tematów dotyczących waszej przyszłości. Twoja pierwsza reakcja? Strach i rozczarowanie. Że skoro nie mówi o przyszłości, to cię nie kocha, nie traktuje poważnie. Wykorzysta i porzuci. Weź głęboki oddech. Sposób, w jaki mężczyźni i kobiety postrzegają zaangażowanie w związek, wypływa z ich osobistego doświadczenia. Niektórzy dorastali z rodzicami, którzy mieli pełne miłości małżeństwo i zdrowe relacje, a niektórzy doświadczyli, jak ich rodzice przechodzą rozwód, zostali porzuceni lub odrzuceni. Jeśli więc spotykasz się z facetem, który cię kocha i nie masz co do tego wątpliwości, ale widzisz również, że on boi się zaangażowania, wiedz, że nie ma żadnych „zasad”, które można by odnieść uniwersalnie do każdego związku. Są jednak rzeczy, które możesz zrobić, aby pomóc – i sobie i jemu. Zrozum historię swoich relacji Czy zdarza ci się wciąż przyciągać ten sam typ faceta? Jeśli tak, to nie zbieg okoliczności. Zastanów się, czy nie jest przypadkiem tak, że strach przed zaangażowaniem jest po twojej stronie, więc nieświadomie przyciągasz mężczyzn, którzy nie są gotowi na związek. Może, jeśli przyjrzysz się bliżej swojemu uczuciu, zrozumiesz, że wypływa ono z rozpaczliwej chęci „posiadania” kogoś, posiadania pewności, że jesteś w związku. Zrób krok w tył Jeśli jednak po twojej stronie wszystko jest w porządku, odetchnij głęboko i – jeśli wszystko inne układa się między wami dobrze – nie rezygnuj z tego faceta. Wycofaj się odrobinę. Mężczyźni i kobiety mają zupełnie inne terminy „realizacji zobowiązań”. Z reguły panowie potrzebują więcej czasu, aby zdecydować, że są gotowi „oddać się” kobiecie. Wielu z nich ma bardzo stereotypowe podejście do pojęcia „wolności” osobistej. To, co może wydać się nam zaskakujące to fakt, że dla większości mężczyzn, nawiązanie relacji jest długoterminową inwestycją w swoją przyszłość. W tej kwestii mogą być mistrzami niezdecydowania i czekać nawet rok, zanim zdecydują, że są ze swoją partnerką dla siebie „stworzeni”. Niestety, tu następuje „mały” problem, bo niewiele kobiet jest w stanie wykazać na tyle cierpliwości, by czekać rok, aż facet zdecyduje, że jest „gotowy”. Kluczem do wyjścia z sytuacji „obronną ręką” jest zachowanie spokoju i brak presji. Pozwól, by wszystko przebiegało naturalnie. Niech nic się nie zmienia. Jasne, że to trudne, bo ty chcesz czegoś więcej, „tu i teraz”. Chcesz pewności. Ale tak naprawdę, najlepsza również dla ciebie jest pewność, że to odpowiedni facet, a nie że jesteście razem „na zawsze”… Zrozum jego historię relacji Prawda jest taka, że większość mężczyzn nie boi się zaangażowania. Ale twój facet prawdopodobnie ma własną historię relacji, która ukształtowała sposób, w jaki postrzega „bycie razem na stałe”. Jeśli wychowujesz się w rodzinie, w której nastąpił rozwód i jesteś świadkiem ogromnego cierpienia, a nawet depresji jednego z rodziców, związek podświadomie kojarzy ci się z cierpieniem i depresją… Potrzebujesz czasu, by zrozumieć i się przekonać, że to, czego doświadczasz jest inne – dobre i pozytywne. Wiele osób zaczyna i kończy związki, nie zdając sobie sprawy z tego, że nasi partnerzy również mieli jakieś inne, własne relacje. To, że mężczyzna nie jest gotowy zaangażować się „do końca” w tym momencie, nie znaczy, że nigdy nie będzie gotowy. Na podstawie:
To prawda – nasza psychika znacząco się różni.Wynika to przede wszystkim z faktu, że tak naprawdę nasze role społeczne dziesięć tysięcy były bardzo odmienne – mężczyzna miał polować, zdobywać pożywienia dla rodziny i generalnie dbać o jej przetrwanie, podczas gdy rolą kobiety było tak naprawdę opiekowanie się ogniskiem domowym i pilnowanie jego „rozwoju
Na tę książkę czekała każda samotna kobieta! Matthew Hussey, jeden z najbardziej znanych ekspertów w dziedzinie związków uczuciowych, dzieli się wiedzą, którą powinnaś poznać, jeśli pragniesz prawdziwej, nieprzemijającej miłości. Matthew wyjawia sekrety udanych randek i uczy, jak poznawać mężczyzn i jak stworzyć wspaniały, trwały związek. Obala mity na temat tego, czego pragną mężczyźni, a czego wręcz się boją, i tłumaczy, w jaki sposób kobiety mogą przejąć kontrolę nad sytuacją. Daje narzędzia niezbędne, by wyjść do świata i stworzyć fascynujące życie uczuciowe. Odpowiada na trzy pytania najbardziej nurtujące wszystkie kobiety: - Gdzie są ci wszyscy porządni mężczyźni? - Dlaczego on nie dzwoni, mimo że wydawał się naprawdę zaangażowany? - Co zrobić, żeby mężczyzna chciał związać się ze mną na stałe? Wprowadź w życie konkretne strategie poznawania wolnych mężczyzn. Dowiedz się, dlaczego facet, który ci się spodobał, nagle przestał się tobą interesować. Odkryj, z jakiego powodu boi się stałego związku i co trzeba zrobić, aby zmienić jego nastawienie. Naucz się, jak stworzyć niepodlegające negocjacjom standardy zachowania swojego i mężczyzny, by stać się kobietą o magnetycznej osobowości, która żyje pełnią życia w trwałym związku z ukochanym. Metody Matthew są skuteczne. Kobiety, które wcześniej nie śmiały podejść do mężczyzn, teraz nie mogą się od nich opędzić. Faceci ciągle do nich wydzwaniają. The Daily Mail To działa, koniec kropka. Żadnego słodzenia, żadnych sztuczek, żadnych komunałów. Porady Matthew są praktyczne, czasami dość śmiałe, ale – co najważniejsze – przynoszą efekty. Po przeczytaniu tej książki na pewno znajdziesz sobie faceta, i już! Louise Roe, dziennikarka, gospodyni programów telewizyjnych Jeśli kupisz tę książkę, zyskasz ogromną przewagę nad mężczyznami. To niesprawiedliwe! Bill Rancic, przedsiębiorca, kochający mąż Niezależnie od tego, czy już jesteś w związku uczuciowym, czy też do tej pory brakowało ci szczęścia w miłości, ta książka odsłoni przed tobą tajniki męskiego umysłu i da ci poczucie kontroli. Uważam, że to sprawiedliwe, i nie obchodzi mnie, co mówi mój mąż. Giuliana Rancic, gospodyni programów telewizyjnych, kochająca żona.
Niestety kiedy się ich nie pokazuje, nie żyje się naprawdę. Bądź odważna. Oczywiście są faceci, którzy zarumienią się jeśli powiesz im o liczbie swoich kochanków, ale po pierwsze, to zdecydowana mniejszość, a po drugie, nie są to faceci, na których opinii powinno ci zależeć. 6. Jak chcesz uwieść faceta, to nie narzucaj presji
Mężczyzna, który boi się miłości, jednocześnie bardzo miłości pragnie. Jednak strach przed uwikłaniem w jakikolwiek związek oparty na uczuciach jest silniejszy. Fakt tworzenia więzi takiego mężczyznę przeraża. Jak rozpoznać, że on boi się kochać i czy postawa kobiety może cokolwiek zmienić? Zuzanna przychodzi ze zgłoszeniem chęci zrozumienia zachowania swojego partnera (zostawmy póki co kwestię tego, czy jest to zgłoszenie, z którym można na terapii pracować, bo nie to jest przedmiotem tematu). Opisuje je w następujący sposób: "Na początku wszystko było pięknie. Igor może nie był najbardziej wylewnym mężczyzną, jakiego znam, ale dużo spędzaliśmy razem czasu, dużo gadaliśmy, również o naszej przyszłości. Potem nagle Igor zaczął znikać, przepadać. Miałam podejrzenia, że kogoś ma, ale nie. Pytałam, o co chodzi, zganiał na pracę, kłopoty w firmie. A potem znów przyszedł okres, że było świetnie. Zaczęłam inicjować temat wspólnego zamieszkania. A on znów się wycofał. Odpuściłam temat. I ponownie było dobrze. A potem nagle kamień w wodę. Myślałam, że może mnie oszukuje, ma drugie życie, może w grę wchodzi hazard? Ale naprawdę nic z tych rzeczy. Nie wiem, co się dzieje. Igor mówi, że mu zależy i ja to naprawdę czuję. Ale jak wytłumaczyć to jego znikanie? Najgorsze jest to, że on mi nie mówi, o co chodzi. Jedyne, czego się dowiedziałam to tego, że jest pogubiony. I że musi się ze sobą poukładać. Czy to moja wina? Czy mogłabym mu jakoś pomóc? Znajoma powiedziała mi, że może on się boi. Czego? Miłości?" "Póki nie kocham, mam kontrolę" Podobno co piąty mężczyzna wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia, a większość z nich była zakochana kilka razy w życiu. Nie ma jednak badań na temat mężczyzn, którzy, choć zakochują się chętnie, to miłości się boją. Opowieści o takich mężczyznach słyszę w gabinecie sporo. Najczęściej z ust kobiet mających doświadczenia z panami, którym trudno było się zaangażować, ale też od samych panów, którzy przychodzą w tej właśnie sprawie. Lub nie w tej, ale z czasem okazuje się, że to właśnie lęk przed miłością jest tym właściwym i podstawowym problemem. Mężczyzna, który boi się miłości, jednocześnie bardzo miłości pragnie. Jednak strach przed uwikłaniem w jakikolwiek związek oparty na uczuciach jest silniejszy. Fakt tworzenia więzi takiego mężczyznę przeraża. Można powiedzieć, że dewizą mężczyzny obawiającego się miłości są słowa: "póki nie kocham, mam nad tym kontrolę". Dlatego też taki mężczyzna potrafi się zauroczyć czy nawet zakochać, ale kiedy pojawia się poważne ryzyko zaangażowania z jego strony lub ze strony partnerki - zaczyna się wycofywać. W jaki sposób? Może po prostu odejść. Czasami dzieje się to nagle, bez żadnego, uchwytnego dla ciebie powodu. Może też odchodzić powoli, mniej fizycznie, bardziej emocjonalnie. Trochę jak w piosence Natalii Kukulskiej: "im więcej ciebie tym mniej". A ty właśnie "bardziej to czujesz, niż wiesz", bo taki partner potrafi zaprzeczać twoim obawom, że jest "daleki, obcy, nieobecny itp". Po czym poznasz, że on boi się miłości? "Mam dużo na głowie", "przesadzasz", "o co ci chodzi?", "no przecież jestem" - mówi. Taki mężczyzna może zaprzestać afirmowania waszego wspólnego czasu, ciebie, waszej przyszłości. Może zacząć wycofywać się z różnych wspólnych planów i deklaracji, jeśli w ogóle takie złożył. Może ograniczyć ci dostęp do pewnych sfer, np. jego znajomych czy rodziny, jeśli wcześniej cię tam wpuszczał. Możesz zaobserwować, że twój partner zaczyna być coraz bardziej skupiony na sobie, a twoje potrzeby przestają mieć takie znaczenie jak wcześniej. Dodatkowo unika szczerej, konfrontującej rozmowy. Może być też tak, że mężczyzna obawiający się miłości na pewnym etapie waszej relacji zaczyna być nieprzyjemny, opryskliwy, a nawet agresywny. Może być to objaw wewnętrznego napięcia, niepokoju i miotania. Taki mężczyzna może być też wobec ciebie krytyczny. Wszystko, co robisz, jest nie takie. Wszystko mu przeszkadza. Wszystkiego się czepia. To z kolei prawdopodobnie nieświadomy proces obwiniania cię za toc co się z nim dzieje lub szukania wyjaśnienia jego wycofywania się. W uproszczeniu: "To nie ja się boję, ale to ty nie jesteś doskonała". "To ty nie jesteś odpowiednia, bym mógł się zaangażować". Może być to też, również często nieuświadomiona, próba stworzenia ci odpowiednich warunków do tego, żebyś to ty odeszła. Wtedy on mógłby poczuć ulgę bez wzięcia odpowiedzialności za rozpad relacji. Ale oczywiście, to nie twoja wina. Tu w ogóle nie o ciebie chodzi. On nie reaguje tak na ciebie (choć naturalnie ty masz w tej sprawie swoje emocje), ale na fakt tworzenia związku. Powiem więcej, skoro mężczyzna obawiający się miłości odczuwa atak paniki przy tobie, oznacza to, że prawdopodobnie się choć trochę zaangażował. Gdybyś nie była "tą", on nie czułby strachu. Stąd też ta sprzeczność sygnałów: raz jest, raz go nie ma, raz mówi że chce, innym razem, że nie wie. Nic dziwnego. Mężczyzna, który boi się kochać, doświadcza potwornego konfliktu wewnętrznego. I cierpi. Z jednej strony - ma szczere pragnienie bliskości, z drugiej - nie umie jej przyjąć i stworzyć. Taki mężczyzna, kiedy może zrobić krok w przód lub w tył, nie będzie potrafił się nie cofnąć. Dlaczego mężczyźni boją się kochać? Mężczyzna, który nie potrafi kochać, nie jest oszustem. Kiedy mówi, że chce, pewnie nie kłamie. Ale kiedy przychodzi moment definiowania sytuacji, pierwszych zmian i deklaracji, po prostu nie potrafi temu sprostać. Lęk przed miłością może ujawnić się na różnych etapach. U niektórych pojawia się już po pierwszych tygodniach, u innych po latach, nawet dopiero po ślubie. A skąd się bierze? Oczywiście prawdopodobnie z dalekiej przeszłości. Mężczyzna, który boi się miłości, mógł wychowywać się w rodzinie, w której miłości nie było. Przynajmniej zbyt wiele. Taki mężczyzna będący małym chłopcem mógł nie doświadczyć jej wystarczająco dużo. Mógł też nie widzieć jej między rodzicami. Brak doświadczenia miłości i brak odpowiednich wzorców sprawiły, że taki chłopiec będący dorosłym nie wie, jak tę miłość budować. Do tego dochodzi lęk przed tym, że ta mityczna miłość okaże się rozczarowująca. Co wtedy? Taki mężczyzna może też po prostu nie wierzyć w istnienie miłości. W to, że mógłby pokochać, w to, że mógłby być naprawdę kochany. Mężczyzna obawiający się miłości mógł doświadczyć miłości trudnej, toksycznej, ograniczającej, chaotycznej, nadopiekuńczej. Być może rósł w przekonaniu, że miłość to ból, cierpienie lub też ceną za miłość jest utrata siebie. Taki mężczyzna mógł poznać miłość od złej strony. Takie doświadczenia zamrażają serce. Czy na zawsze? Niekoniecznie. Można to serce odmrozić. Jak? Należy przede wszystkim zdać sobie sprawę z jego stanu. Trzeba zobaczyć, poczuć to swoje zamknięcie i swój lęk. Dopuścić wszystkie emocje, które są w nim zakleszczone. A potem powoli je otwierać. Powoli zyskiwać wiarę w istnienie miłości. Bowiem bez fundamentalnej wiary w miłość ta nie jest możliwa. Jak można otrzymywać coś, w co się nie wierzy? Jak można dawać miłość, jeśli się ją kwestionuje? Łatwo powiedzieć - powie ktoś. Nie jest to proces łatwy. I trwa. Czy miłość partnerki może pomóc? Są dwie szkoły. Jedna mówi: "Nie. Nic zrobić nie możesz. Cokolwiek zrobisz, nic nie zrobisz. On musi samodzielnie się z tym zmierzyć i przekroczyć swoje urazy. Twoje zaangażowanie i szczera miłość mogą sprawę tylko pogorszyć. Zajmij się więc sobą". Druga powie: "Twoja postawa akceptacji, szacunku i ofiarnej, dyskretnej miłości może zdziałać cuda. Dlatego kochaj, bądź, dawaj. I poczekaj, aż jego serce zacznie przyjmować". Jako zwolenniczka złotych środków i balansu pośród niebezpiecznymi ekstremami i tym razem wybrałabym postawę "pomiędzy" i bardzo w zgodzie ze sobą. Sprawdzaj, na co jesteś gotowa. Czego chcesz. Ile możesz. Bądź, jeśli ci z tym dobrze. Jeśli nie - zadbaj o siebie. W gruncie rzeczy nie wiesz, co zadziała właśnie na niego. Ale co zadziała dla ciebie - pewnie prędzej. A ja wysyłam życzenia, by się wam obojgu udało. Cokolwiek to dla was znaczy. *** Ze względu na fakt, iż w moim gabinecie więcej zgłoszeń dotyczących obawy przed miłością dotyczy mężczyzn, artykuł napisałam o mężczyznach. Tekst jest jednak przeznaczony oczywiście zarówno dla mężczyzn jak i kobiet mających kłopot, który tu poruszam. Źródło:
Jak zatrzymać faceta, który cię lubił; Znajomość języka ciała; Interpretacja gestów i gestów; Sytuacja, w której dziewczyna lubi faceta, a on nie zwraca na nią uwagi, jest dla niej dość skomplikowana. W końcu dziewczęta z reguły są bardzo skromne i nieśmiałe, więc rzadko robią pierwszy krok i wyznają swoją miłość.
Chcesz uwieść mężczyznę, który nie zwraca na ciebie uwagi lub traktuje cię tylko jak koleżankę? Jest na to sposób. A właściwie... 12 różnych metod. Wszystko zależy od znaku zodiaku twojego obiektu westchnień. Jak poderwać Barana? Najbardziej ceni sobie naturalność. Nic nie działa na niego bardziej niż szczery śmiech. Zodiakalny Baran jest urodzonym zdobywcą i im bardziej jesteś niedostępna, tym mocniej on się stara. A już cuda działa świadomość istnienia rywala. Jeśli chcesz zdobyć Barana, to czaruj go i kokietuj, a jednocześnie zachowuj dystans. Jeśli będziesz zbyt łatwą zdobyczą, Baran szybko się zniechęci. Zostanie ci po nim tylko wspomnienie gorącej nocy. Zachowuj wobec niego cierpliwość i pozwól mu dominować. Bądź dla niego nieustannym wyzwaniem. Pozwól się zdobywać. Jak poderwać Byka? To taka cicha woda. Niby spokojny i przyziemny, jednak doskonale odnajduje się we flirtowaniu. W jego przypadku świetnie sprawdza się powiedzenie: “Przez żołądek do serca” - najłatwiej uwieść go dobrą kolacją. Dobrze sprawdzają się też zapewnienia o wyjątkowości Byka - on chce dawać bezpieczeństwo, doceń to. Zdobywając go postaw na szczerość i naturalność. Wielu osobom wydaje się, że Byk to świetny materiał na gorący romans. Nic bardziej mylnego, on po prostu lubi o tym mówić, ale niestety ma problem z przejściem do rzeczy. To dobry materiał na stały związek. Jak poderwać Bliźnięta? Sam jest dość emocjonalny i kiepsko znosi tę cechę u innych. Zainteresować go możesz swoją niebanalnością, spokojem i opanowaniem. Wkrótce jednak ta odmienność zacznie go drażnić. Bliźniak jest spontaniczny, ciągle nosi go po świecie i szybko się nudzi. Osoby ceniące stabilizację i rutynę nie mają u niego szans. Jego fascynująca osobowość przyciąga płeć przeciwną, dlatego żeby go zdobyć, trzeba się nieźle napracować. Jeśli jednak zdecydujesz się przed nim udawać, to prawda szybko wyjdzie na jaw i rozczarowany Bliźniak zniknie. Idealnie nadaje się na krótkie romanse. Jak poderwać Raka? Zodiakalny Rak jest bardzo ostrożny. Unika zaangażowania, bo boi się odrzucenia. Do tego bywa kapryśny i zmienny, w związku z czym nie ma jednej recepty na zdobycie jego serca. Osoba chcąca zainteresować go sobą powinna stale mu o sobie przypominać, jednak trzeba to robić delikatnie, żeby przypadkiem nie wyjść na natręta. Rak lubi komplementy i chętnie będzie ich słuchał. Zainteresuje się też osobą, która zrozumie jego nastroje. Pokaż mu, że się nim interesujesz, unikaj krytykowania go, nastaw się na słuchanie i przytakiwanie. Jeśli tak postąpisz, to wakacyjny flirt ma spore szanse zmienić się w romans, a nawet w stały związek. Jak poderwać Lwa? To urodzony zdobywca. Zodiakalny Lew, jako wytrawny łowca, szybko wyławia z tłumu osoby godne jego zainteresowania. Wybierze najpewniej piękne, zadbane kobiety, które są wobec niego nieco oschłe. Kluczem do serca Lwa jest zaimponowanie mu. Wszystko jedno, czy będziesz panią dyrektor, redaktorką czy gwiazdą telewizji - najważniejsze, że jesteś wyjątkowa. Lew jest łasy na komplementy, wymaga nieustannego zainteresowania i lojalności. Uwielbia adorację. To najlepsza droga do jego serca. W przypadku zdobywania Lwa można pozwolić sobie na odrobinę aktorstwa. On nie rozróżnia prawdy od fikcji. Jak poderwać Pannę? Jest spokojny, nieśmiały i poukładany. Trudno jest wkraść się w jego łaski, jednak jeśli ci się to uda, to zdobędziesz prawdziwy skarb. Aby tego dokonać, musisz go przekonać, że idealnie nadajesz się na jego partnerkę. Pan Panna wybierze osoby stałe w uczuciach, stabilne emocjonalnie, uporządkowane, dbające o czystość, takie, które bez skrępowania będzie mogła przedstawić rodzinie i przyjaciołom. Kobiety nadmiernie żywiołowe czy rozrzutne raczej nie mają szans. I nie łudź się, że Pannę możesz oszukać - on świetnie wie, co jest prawdą, a co nie. Jeśli chcesz tylko gorącego romansu, to źle wybrałeś. Jak poderwać Wagę? Z pewnością zainteresuje się kobietą, którą będzie mógł się opiekować. On lubi być doceniony i kiedy rzuci ci się na pomoc, to nie zapomnij nieustannie go chwalić. Waga jest romantyczna, a jej wizja początku relacji jest nieco nierealna. Zachwyci go oryginalność. Uwielbia być zaskakiwany i doceni nietuzinkowe pomysły. Przepada za oddawaniem inicjatywy. Ceni też długie rozmowy i świetnie czuje się z osobami, z którymi ma dużo wspólnych tematów. Jeśli do tego nieustannie będziesz zapewniać go o jego wyjątkowości, to pójdzie za tobą na koniec świata, a krótki romans może stać się stałym związkiem. Jak poderwać Skorpiona? To trudna sztuka. Wytrawny uwodziciel, który poluje na najlepszą zwierzynę. Zbyt szczere w okazywaniu zainteresowania i kokietujące go panie nie mają szans. On wytrawnym okiem oceni sytuację i sam wybierze. Najłatwiej uwieść Skorpiona kobietom pewnym swojej atrakcyjności i zmysłowości. Szybko zainteresuje go ktoś tajemniczy i nieco niedostępny. On doceni twój intelekt i własne zdanie, dlatego otwarcie je wygłaszaj. Potem już nie musisz się starać, zdaj się na niego. Jeśli zaś interesuje cię tylko niezobowiązująca przygoda, to nie krępuj się, tylko powiedz to Skorpionowi wprost. On będzie wiedział, co z tym zrobić. Jak poderwać Strzelca? Zodiakalny Strzelec zwróci uwagę na energiczne, wesołe panie. Jego kochliwe serce pomieści wiele osób. On szybko się zakochuje i tak samo prędko odkochuje. Uwielbia żar i dramatyzm. Często zwraca uwagę na kogoś, kto zupełnie do niego nie pasuje i będzie napawał się trudnościami, które to uczucie musi pokonać. Jego uwagę najłatwiej przyciągnąć śmiejąc się z jego żartów i podzielając pasje. To mistrz platonicznego romansu - uwielbia żarliwe spojrzenia, gorące szepty, namiętne ściśnięcia dłoni. No i tyle - jeśli liczycie na gorący seks, to źle trafiłyście. Jak poderwać Koziorożca? Obdarzony jest niezbyt romantyczną, praktyczną naturą. Jest oschły w okazywaniu uczuć, dlatego czasem trudno zauważyć, że mu się podobamy. Zainteresuje się osobą, która podda się jego silnemu charakterowi. Zbytnia wylewność i ekspresja w okazywaniu uczuć raczej go zniechęcą. Jego interesują osoby eleganckie i chłodne. Panów spod tego znaku zachwyci milcząca piękność. Ku przestrodze dla pełnych romantycznych zapędów dziewczyn - Koziorożec bardzo lubi seks bez zobowiązań. Dla niego romans rzadko zamienia się w trwały związek. Jak poderwać Wodnika? Bardzo ceni sobie swoją wolność i święty spokój. Zbytnie gadulstwo może sprawić, że nasz Wodnik szybko odpłynie w siną dal. Nie spotkasz go raczej na imprezach masowych. Jego wzrok przyciągnie atrakcyjny wygląd, lecz uwagę na dłużej zatrzyma interesująca rozmowa. Szybko zniechęci go osaczanie, wybierze kobietę, która zna swoją wartość i nie będzie próbowała trzymać go na krótkiej smyczy. Podobają mu się panie z klasą, które mają w sobie nutkę szaleństwa. Czasem ma słabość do skromnych, niewinnych szarych myszek, w których budzi dziką naturę. Zaskocz Wodnika, a możesz mieć pewność, że zwróci na ciebie uwagę. Jak poderwać Ryby? To najromantyczniejszy ze znaków. Łatwo dają się uwieść nastrojowi. Gorące spojrzenia, flirt, trzepot rzęs, nieśmiałe uśmiechy. Panowie Ryby stawiają na kobiecość i zmysłowość. Ryby zniechęca gwałtowny charakter i skłonność do awantur. Dlatego choleryczki raczej nie mają u nich szans. Sposobem na Ryby jest wspólne spędzanie czasu - romantyczne spacery po zachodzie słońca, nocne kąpiele w jeziorze czy wycieczki rowerowe. Niestety osoby spod tego znaku szybko się zniechęcają. Drobne wady partnera urastają do rozmiarów góry. Horoskop przyjaźni - z kim najlepiej się dogadasz? Najlepszy kolor szminki dla twojego znaku zodiaku Pięć najbardziej opiekuńczych znaków zodiaku Autor: Świętokrzyska czarownica Autorka horoskopu dziennego oraz miesięcznego horoskopu księżycowego. Specjalizuje się w astrologii, a także w tworzeniu prognoz lunarnych i kalendarzy księżycowych. Prowadzi bloga
Ingerencja osób trzecich na nasz związek może mieć wiele skutków. Każdy, kto będzie się wtrącał, w mniejszym lub większym stopniu spowoduje, że zaczniemy mieć wątpliwości co do naszej relacji. Mimo tego, że początkowo nie chciałyśmy rozkładać związku na czynniki pierwsze, to każdy komentarz, uwaga czy plotka będą
Jak stać się atrakcyjnym w oczach kobiet? Bądź interesujący, bądź wyzwaniemNie jest tajemnicą, że kobiety kochają mężczyzn, którzy są interesujący. Tacy mężczyźni stanowią wyzwanie dla niej, ponieważ każdy z nas chce mieć to czego nie może. Bycie interesującym nie wiele ma wspólnego z byciem bogatym, przystojnym, czy młodym. Mężczyzna, który jest interesujący i stanowi wyzwanie posiada szereg cech :- Jest liderem i prowadzi zarówno kobiety jak i ludzi. Kobiety często testują takiego faceta, aby zobaczyć ile w rzeczywistości ma władzy nad nimi. Większość męskiej populacji oblewa testy przez co zostają uznani za słabych. Główną cechą złego chłopca jest umiejętność wygrania testów, albo zlewania ich. Kontrolę, którą raz stracisz ciężko będzie odzyskać. Tydzień temu usłyszałem od swojej kobiety "Zawsze musi być po twojemu, czemu nie możesz iść na kompromis, Ty i te twoje zasady, ja swoje już zmieniła dla Ciebie teraz twoja kolej ". Odpowiedziałem "Zawsze mówiłem Ci jaki jestem, mówiłem że ze mną nie dasz rady być w związku, dlaczego mnie nie słuchałaś? Jeśli nie pozwolisz mi być sobą odejdź..." Większość powie "No to kobieta odeszła..." Nie panowie Nie! Została i kocha mnie jeszcze bardziej, bo utrzymuję kontrolę. O dziwo, jeśli kobieta traci kontrolę, czuje się bezpiecznie. Ona chce mężczyznę, który nie boi się jej pocałować, złapać za rękę czy rozebrać ją. Większość facetów się waha, boi się i szuka potwierdzenia w kobiecie. Słysząc pytania "Czy mogę Cię pocałować?" mam ochotę nagrać to na kasetę i wysłać do programu "Kuba Wojewódzki". Lepiej jest złapać kobietę za szyję i przyciągnąć do siebie. Jeśli jednak się wahasz rzuć jej wyzwanie "Jak oceniasz swoje pocałunki w skali od 1 do 10?" Jeśli powie "10" odpowiedź "Przekonajmy się..." i całujesz ją. Albo to zrobisz, albo nie, nie ma trzeciej opcji. Znam człowieka, który był w trwałym związku z kobietą przez rok. Spytany przeze mnie, czy sypia z nią odpowiedział "Nie, ale prawie już tak". Nie ma prawie. Ta sama kobieta chciała się, ze mną kochać po kilku godzinach znajomości. Kobiety należy non stop prowadzić. Zamiast głupiego pytania "Gdzie chcesz dziś iść " zakomunikuj jej "Idziemy dziś do ZOO". Nie czekaj na jej akceptację. Kobiety są niezdecydowane i takie pozostaną. Ona czeka na faceta, który będzie silny i podejmie decyzję za nią. - Kwalifikuje ją Mężczyzna, który posiada wysokie wymagania jest bardzo atrakcyjny. Uroda nie jest najważniejsza, gdy masz do wyboru spędzić noc z jedną z 10 najbardziej atrakcyjnych kobiet w mieście. Musisz mieć wysokie wymagania. Rzucać jej wyzwania i kwalifikować ją. Mówisz jej "Lubisz podróże? " Ona odpowie Ci "Tak/ Nie". Jeśli odpowie "tak" rzucasz jej wyzwanie "Myślę, że nie byłabyś wstanie podołać mojemu stylowi życia. Zabrałbym Cię do Francji na romantyczną kolację. Ja nie należę do tych mężczyzn, którzy planują. Zadzwoniłbym Ci i powiedział : słuchaj za 10min u Ciebie będę lecimy do Francji na kolacje. Myślisz, że dałabyś radę podołać moim pomysłom?" itd. Jeśli odpowie nie, należy ukarać ją za niski poziom posłuszeństwa "Tak, to zabawna rzecz wyglądałaś na osobą, która lubi zwiedzać wyjątkowe miejsca. To naprawdę przykre, że wolisz siedzieć w domu i oglądać telenowele, kiedy masz możliwość przeżywać cudowne chwile w świecie rzeczywistym. Stanów wyzwanie, kwalifikuj ją. Ona musi poczuć, że cenisz ją za jej wyjątkowe i unikalne cechy czy podejście do świata. Nie dawaj jej komplementów za darmo. Ona musi na nie najpierw zasłużyć. Kobieta chce czuć, że dostała komplement, ponieważ zachowała się w odpowiedni sposób. Jeśli dasz jej go za darmo, nie będzie dla niej nic Mam ciekawe życie .....Lubię pokazywać kobietą, że mam ciekawe życie i jestem szczęśliwy. Kobiety kochają mężczyzn, którzy są szczęśliwi i nie potrzebują jej do szczęścia. Najlepszym sposobem na uwodzenie kobiet, jest mieć coś ciekawszego do roboty. Źli chłopcy robią w życiu coś ciekawego. Kobiety chcą, być częścią tego świata. Mój sposób życia i filozofia życiowa wsysa innych w mój świat. Zauważyłem, że kobiety przeciwne moim teorią z czasem je przechwytują, powtarzają i uważają za swoje. Moja kobieta większość czasu spędzała nad książkami. Dla mnie to było śmieszne i nudne. Naprawdę! Zawsze uważałem, że jest czas na pracę i czas na zabawę. Gdy zaczęła się spotykać, ze mną pewnego dnia siedzieliśmy w moim samochodzie i zaczęła mnie całować. Zapytałem co robi ? a ona "cieszę się chwilą, Carpe Diem". Zacząłem się śmiać, ponieważ zawsze była przeciwna tym słową. Ostatnio polubiłem jeździć na stopa. Zawsze dzieją się różne ciekawe rzeczy, które potem opowiadam swoim kobietą. Zapytałem kiedyś swoją kobietę czy nie chciałaby, ze mną jechać gdzieś 'na stopa'. W odpowiedzi dostałem wykład o tym jakie to lekkomyślne i niebezpieczne. Kilka dni temu poprosiła mnie, aby jechał z nią w góry na stopa i żeby zamiast noclegu spać pod gwiazdami w śpiworach. Pamiętaj, że ciekawy styl życia przyciąga kobiety. - Be Bad boyBycie złym chłopcem nie oznacza bycie chamem. Poznałem bardzo wielu złych chłopców. Podróżowałem po Polsce bawiąc się z nimi w klubach, pubach czy centrach handlowych. Co mogę o nich powiedzieć? Tak pozytywnych i szczęśliwych ludzi nie miałem okazji poznać w swoim towarzystwie. Oni wiedzą czego chcą i nie traktują życia na poważnie. Dla każdego z nam porażka jest cenną lekcją. Jest jeszcze jedna cecha, która łączy złych chłopców. Każdy jest na swój sposób bardzo wrażliwy i romantyczny. Każdy daje kobiecie wiele przyjemności, chodź nie musi i zabiera jej to. Żadna normalna kobieta nie żałowała spotkania z prawdziwym badboyem. Dał jej wiele rzeczy, które nie dostała w związku z miłym facetem. Przede wszystkim poznała emocje, które mogła tylko obserwować na ekranie telewizora. Kobiety to emocjonalne stworzenia one potrzebują miłości, bólu, cierpienia i bezpieczeństwa. Miły facet da jej tylko miłość i bezpieczeństwo. Zły chłopiec potrafi wywołać w niej każdy rodzaj uczuć. Takiego faceta się nie zapomina. Na zawsze będzie w jej sercu dla niego miejsce. Źli chłopcy są lekko niepewni, nieprzewidywalni i bardzo Bycie zrelaksowanym Kobieta z daleka potrafi rozpoznać czy facet jest zdenerwowany czy spokojny. Kobiety znacznie lepiej od mężczyzn odczytują mowę ciała, ton głosu czy sposób mówienia. Źli chłopcy są zrelaksowani w obecności kobiet, ponieważ nie traktują ich za bóstwa. Uroda dla pewnego siebie i atrakcyjnego mężczyzny nie jest niczym wielkim. Jeśli chcesz odnosić sukcesy z kobietami bądź zrelaksowany w jej obecności. Znajdź sobie kilka atrakcyjnych przyjaciółek, aby oswoić się z urodą kobiet. Zobaczysz ile te kobiety mają kompleksów. One nie czują się jak bóstwa, chodź chcą czuć się wyjątkowo. To tylko kobieta, a nie terrorysta. W jej obecności nie należy czuć się jak saper rozbrajający Wyglądaj inaczej niż wszyscyPoznając bad boy'ów każdy z nich ma swój styl. Ci co mają największe sukcesy z kobietami nie ubierają sie w drogie markowe ciuchy. Są eleganccy, ale wyróżniają się ubiorem. Dobre zastawienie to skórzane eleganckie buty, ciemne spodnie, pasek, koszula i marynarka. Dobrze jest mieć jakiś ciekawe gadżet, który można zauważyć z daleka np. łańcuszek. Źli chłopcy nie boją się wyróżniać z tłumu, lubią gdy inni patrzą na nich. Nie bój się spojrzenia obcych osób!Zapraszamy do zapisania się na nasz newsletter!
Przestrzegam młodych gejów przed związkami z kobietami, jako „przykrywką”. To się rzadko udaje. Gej żeniący się pod wpływem presji społecznej, bądź rodzinnej i tak będzie
Poznałam faceta, który był w kilkuletnim poważnym związku - to była jego pierwsza miłość. Ona go skrzywdziła i zostawiła, teraz od 3 lat jest sam. Między nami zaczęło coś iskrzyć, ale nasza relacja rozwija się w bardzo wolnym tempie.
Tłumaczenia w kontekście hasła "zdobyć faceta" z polskiego na angielski od Reverso Context: Jeśli chcesz zdobyć faceta, musisz sprawić, żeby czuł się przy tobie jak facet.
d8zwX. 48t7iqj4g2.pages.dev/4348t7iqj4g2.pages.dev/1448t7iqj4g2.pages.dev/2048t7iqj4g2.pages.dev/2648t7iqj4g2.pages.dev/7248t7iqj4g2.pages.dev/5548t7iqj4g2.pages.dev/8348t7iqj4g2.pages.dev/75
jak zdobyć faceta który boi się związku